Myślę sobie, że to ogromny przywilej w byciu fotografem, że możemy być świadkami takiej bliskości i wzruszających momentów. Przypomniałam sobie, jak to było ponad rok temu, kiedy leżałam w tym samym szpitalu ze swoim drugim synkiem.Te pierwsze nieświadome jeszcze uśmiechy :). Tak, uśmiech wyraża więcej niż tysiąc słów!