Kolejne jesienne spotkanie mam Akademii Fotografii Dziecięcej za mną. Jakże miło znowu się spotkać na żywo, właściwie w znanym już gronie. Od ostatniego spotkania przybyło nam akademiowych dzieci, najmniejsze podrosły nie do poznania i biegają jak szalone, inne wydoroślały zupełnie. No tak, po dzieciach najszybciej widać nieuchronnie upływający czas.